łazienka remont efekt

Od momentu zakupu mieszkania minie niedługo rok (w listopadzie podpisaliśmy wstępną umowę) i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że całkowity remont mamy już za sobą. Jego początek miał miejsce w lutym, ekipa opuściła mieszkanie z końcem kwietnia. Jednak jak każdy kto remont robił wie, że ZAWSZE po remoncie zostaje coś jeszcze do dokończenia itp. W naszym przypadku też tak było i z ostatnią zabudowaną szafą wnękową skończoną w lipcu mogliśmy stwierdzić, że etap remontu mamy za sobą. A to świetny czas, aby rozpocząć serię wpisów na ten temat 🙂 Zaczynam od łazienki!

Łazienka – efekt PRZED

Nasze mieszkanie jest ok. 20-letnie. I tyle też lat miała łazienka. Pierwotnie WC było oddzielnie, ale z racji naszych upodobań przenieśliśmy je do łazienki. Pomieszczenie ma ok. 4,8 m², więc moim zdaniem jest to idealna powierzchnia, na której swobodnie można projektować łazienkę. Poprzedni właściciele zdecydowali się na jednoczesne posiadanie prysznica i wanny.

Ja byłam pewna, że koniecznie chcę mieć wannę – bo lubię czasami wziąć długą kąpiel, ale też z wygody: gdy np. muszę czekać 5 min z odżywką na włosach to wolę to robić na siedząco 😛 Mój Luby nie miał marzeń związanych z posiadaniem prysznica, ale preferuje styl mycia na stojąco i dlatego zdecydowaliśmy się na wannę i szklany parawan. Ale wracając do efektu przed – na drugiej ścianie była umywalka i pralka.

Czy chcieliśmy coś zostawić?

Zdecydowanie nie. Kupując mieszkanie z rynku wtórnego od samego początku wiedzieliśmy, że chcemy wykonać remont generalny, aby mieszkanie było urządzone po naszemu. Dlatego ekipa rozpoczęła demolkę łazienki. Zajęło to ok. tydzień.

Łazienka po demolce

Koszt demolki to: ok. 3000 zł (usunięcie płytek, starego kleju do płytek, wanny, prysznica, umywalki itp., wyniesienie gruzu). Oczywiście warto także doliczyć koszt kontenerów na gruz – my płaciliśmy 680 zł za kontener. W trakcie remontu “zużyliśmy” 4 takie kontenery.

Projekt łazienki i meble łazienkowe

Między zakupem mieszkania a wejściem ekipy remontowej minęły trzy miesiące i ten czas poświęciliśmy głównie na myślenie o łazience, ponieważ jest to pomieszczenie, w którym większość rzeczy trzeba mieć “na już”. Mogę szczerze przyznać, że zwiedziłam wszystkie łazienkowe sklepy w Warszawie 😛 Uważam, że bardzo pomocne jest oglądanie gotowych aranżacji w salonach łazienek. Pomogło to mi wyrobić “gust” łazienkowy i mniej więcej znaleźć pogląd na to o jakiej łazience marzyłam. Z tyłu głowy miałam także myśl, że marzenia to jedno, ale łazienka musi być także praktyczna 🙂 Nie chciałam korzystać z usług projektanta wnętrz z dwóch powodów: po 1) bo to drogie i po 2) bo wymyślanie własnej łazienki to cudowna sprawa! Dlatego zdecydowaliśmy się tylko na wykonanie wizualizacji na podstawie naszego projektu i listy zakupów, aby sprawdzić, czy to co sobie wymyśliliśmy faktycznie ma sens i będzie wyglądać spójnie. Osobę, która wykonała nam taką wizualizację znalazłam na grupie na fb o remontach łazienek 🙂

Uważam, że był to świetny pomysł! Pomógł nam zrezygnować z czarnego grzejnika i obudowywania wanny podłogowymi płytkami!

Meble do łazienki znaleźliśmy gotowe z firmy Cersanit – seria Moduo. Bardzo nam się spodobały i w serii była też szafka z lustrem, za którym są półeczki na kosmetyki, a o takiej marzyłam od zawsze! Nie cierpię, gdy kosmetyki stoją na wierzchu w łazience. Brak odkrytych półek zdecydowanie przyspiesza sprzątanie łazienki! Z tej serii mamy szafkę z lustrem, półeczki drewnopodobne, szafkę nad WC i szafkę pod umywalkę z szufladami. Stworzyło to masę miejsca na kosmetyki! Cały zestaw mebli kosztował: 1340 zł.

Wanna i parawan, WC, baterie

Wanna czy prysznic? Osobiście wychodzę z założenia, że w wannie można wziąć prysznic, ale w prysznicu nie weźmie się kąpieli 😀 i tym samym zdecydowaliśmy się na wannę z parawanem, która będzie imitować nam prysznic. łazienka remont

Po 6 miesiącach używania tego rozwiązania muszę przyznać, że sprawdza nam się świetnie! Parawan jest na tyle szeroki, że można swobodnie brać prysznic nie martwiąc się rozpryskującą na podłogę wodą.

Parawan nawannowy Savana Veduta ma wymiary 80×140 cm, a wanna Koło Perfect 160 x 75 cm. Jedyne, co mnie zaskoczyło negatywnie w przypadku wanny to jej głębokość (43,5 cm) – początkowo czułam się dziwnie z powodu tej głębokości, ale już się przyzwyczaiłam. Chyba wcześniej miałam ciut mniej głębokie wanny 😛

Bardzo dużym atutem naszej łazienki jest małe okienko, które umożliwia mi wzbogacenie wnętrza łazienka żywymi roślinami 🙂

Bateria, którą wybraliśmy to Cersanit Brasco (w serii występowała także bateria umywalkowa, na którą się zdecydowaliśmy dla zachowania spójności – wyjątkowo mi na tym zależało).

WC – obecnie standardem jest wyposażanie łazienki w stelaż podtynkowy. Jest to sporo droższe rozwiązanie niż wolnostojąca toaleta, ale jednak dużo bardziej estetyczne. Zdecydowaliśmy się na zestaw podtynkowy WC Cersanit Arago – ze względu na to, że ma dosyć małą głębokość – zależało nam na tym, aby po obudowaniu go płytkami nie wystawał poza szafkę, która będzie wisiała bezpośrednio nad nim. Dodatkowo miał w zestawie przycisk pneumatyczny – przyjemniej się go używa i rzadziej się psuje. Kupowanie zestawów podtynkowych, w których jest pełen komplet wychodzi dużo taniej niż kupowanie oddzielnie stelażu, misy wc i przycisku 🙂

łazienka remont

Koszt wyposażenia łazienki (wc, wanna, parawan, baterie) to 2900 zł.

Naszym wyzwaniem było także zapewnianie w łazience maksymalnej ilości miejsca do przechowywania – dlatego przestrzeń obok wanny wypełniła szafa Pax z Ikei (białe drzwi w połysku pasują idealnie do naszych mebli łazienkowych). Kosztowała nas 675 zł. Trzymamy w niej zapasy kosmetyków, kosmetyczki podróżne, suszarkę, lokówkę, prostownicę, piżamy, ręczniki, akcesoria do sprzątania, chemię gospodarczą. szafa pax do łazienkiNa jej boku samodzielnie dorobiliśmy haczyki na ręczniki i szlafroki, a spód zabezpieczyliśmy dokoła silikonem bezbarwnym, aby kontakt z ewentualnie występującą wodą na podłodze nie narobił za wiele szkód. 🙂 Za sprawą tej szafy dokonaliśmy też pierwszego wiercenia w płytkach, ponieważ przymocowaliśmy ją do ściany na dwa mocowania. 🙂 Niestety, ale szafa stojąc pusta gibała się na boki, więc zrobiliśmy to dla bezpieczeństwa kierując się przekonaniem, że w tym miejscu zawsze będzie wysoka szafa – jak nie ta, to inna 🙂

grzejnik łazienkowyZauważalnym kosztem jest także grzejnik łazienkowy z zestawem termostatycznym – w naszym przypadku koszt łączny 555 zł. A w przypadku wymiany grzejnika należy także wziąć pod uwagę koszty związane z ewentualnymi zmianami dawnych przyłączy itp.

Zdecydowaliśmy się na klasyczny biały grzejnik. Oglądając grzejniki w różnych sklepach zaskoczył mnie fakt, że są też takie, które kosztują 10k. 😛 Myśmy wybrali zwyczajny biały z kanciastymi szczebelkami firmy Instal Projekt (podejrzałam właśnie, że grzejnik podrożał o 25%!).

W przypadku wyboru grzejnika warto zwrócić uwagę na jego moc – chcemy, aby spełniał swoją główną funkcję, a nie był tylko dodatkiem do łazienki. Warto skorzystać z kalkulatorów mocy grzejnika dostępnych w Internecie, w których brane są pod uwagę takie parametry jak: wielkość pomieszczenia, obecność okien, wymagana temp. (w łazience jest wyższa), izolacja cieplna itp. Przykładowy kalkulator macie tutaj.

Łączny koszt remontu łazienki

Na łączny koszt remontu łazienki składają się trzy kategorie wydatków: te na wyposażenie (u nas ok. 8000 zł), te na robociznę (u nas ok. 14 000 zł) oraz te na materiały budowlane (i niestety ciężko mi jest je obliczyć, ponieważ remontowaliśmy całe mieszkanie, ale główne koszta łazienkowe to wylewka, tynk, klej do płytek, grunt, silikony; biorąc pod uwagę koszt materiałów na całe mieszkanie przyjmę kwotę 2000 zł na materiały budowlane do łazienki). Pomijam także niewielkie koszta typu: dywaniki, mydelniczki, wieszak na papier itp., zaś dodaję koszt płytek ściennych i podłogowych (ale o tym będzie oddzielny wpis). Wykonaliśmy także podwieszany sufit (koszt robocizny to ok. 850 zł) oraz przenosiliśmy WC, więc w kosztach robocizny pojawiły się takie pozycje jak nowe punkty kanalizacyjne itp.

Podsumowując remont łazienki wyniósł nas ok. 24 000 zł.

Obawy remontowe

W przypadku wykańczania łazienki miałam największe obawy i przyjeżdżałam praktycznie codziennie obserwować postępy i kontrolować jakość wykonanej pracy. Oczywiście nie jestem specjalistą – ale mając dostęp do internetu każdy może się nim stać. 😀 Na 3 miesiące przed rozpoczęciem remontu dołączyłam do wszystkich remontowych grup na facebooku i oglądałam zdjęcia z remontów, zdjęcie źle wykonanych prac, opinie ekspertów i fachowców, którzy także należeli do tych grup i dzięki temu mogłam świadomie oceniać jakość remontu naszej łazienki. I jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego – płytki są ułożone równo, poprawnie pokryte klejem, krawędzie są gładko ucięte, rogi pomieszczeń również wyglądają estetycznie, stelaż wc jest estetycznie obudowany płytkami (na krawędziach wymaga to zeszlifowania płytek pod kątem) itp. Zatem uważam, że oglądanie setek zdjęć źle wykonanych remontów pomogło mi stwierdzić, że w mojej łazience nie ma miejsca fuszerka 🙂 Oceną kwestii bardziej technicznych (jak np. poprawne podłączenie grzejnika) zajmował się mój Luby Inżynier. 🙂