Zawsze. Ale to zawsze, za każdym razem, gdy przyrządzam to ciasto, wywołuje ono pozytywne poruszenie w towarzystwie. 🙂 Słyszę komentarze: “ale piękne, pyszne, widowiskowe”. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że ciasto jest banalne, zawsze wychodzi, nie da się go zepsuć. Jedyny mały minusik, to że wymaga dużo czasu, ale nie pracy! Zawsze gdy go robię, to w międzyczasie sprzątam mieszkanie albo oglądam film.
Zacznijmy od składników:
- 3 żółtka
- szklanka cukru pudru
- 125g masła roślinnego
- sok z 1 cytryny
- 12 serków waniliowych
- żelatyna (100g)
- szklanka mleka
- 2x galaretka czerwona truskawkowa
- 2x galaretka żółta cytrynowa
- 2x galaretka fioletowa owoce leśne
- 2x galaretka zielona agrestowa
- 2x galaretka pomarańczowa
- 300g truskawek
Krok pierwszy to przygotowanie białej masy. Zaczynamy od zmiksowania żółtej z cukrem pudrem i sokiem z cytryny. Potem stopniowo dodajemy serki i miksujemy dalej. W ciepłym mleku rozpuszczamy 100g żelatyny i wlewamy do masy, miksujemy. Jeśli powstaną grudki – nie ma problemu. I tak każdą część masy będziemy rozpuszczać w kąpieli wodnej.
Masę dzielimy na 5 równych części do miseczek.
Następnie przygotowujemy galaretki. Każdy kolor oddzielnie! Na dwa opakowania 2 szklanki wrzątku. Dokładnie mieszamy i odstawiamy.
Przygotowujemy kąpiel wodną – duży garnek z wodą, delikatnie się grzejący. W szklanej misce umieszczamy w ninaszą pierwszą część białej masy.
Nie zalewamy foremki dopóki masa nie będzie jednorodna, bez żadnych grudek. Następne warstwy nie mogą być także za gorące, żeby nie rozpuściły poprzednich 🙂
Umieszczamy w lodówce na ok. 30 min. Sprawdzamy czy zastygła i zalewamy galaretkę i tak w kółko 🙂 Proporcje w przepisie są podane na 2x większą foremkę niż na zdjęciu 🙂
Kolejność kolorów jest dowolna, początek stanowi biała masa. Na górę polecam truskawkową, która będzie idealnie komponować się z truskawkami. Każdą część białej masy należy rozpuścić.